loading...
PL | EN

Zmarła śp. Teresa Mirabella – współzałożycielka Domu „Anawim” w Chicago

W dniu 19 października 2019 roku odeszła do Pana niespodziewanie, po bardzo krótkiej chorobie, przeżywszy 77 lat, Teresa Mirabella, która prawie 30 lat temu wspólnie z nieżyjącym już śp. o. Błażejem Karasiem, franciszkaninem założyła wspólnotę „Anawim”, aby wyjść naprzeciw osobom uzależnionym czy bezdomnym.

Początkowo był to dom na południu miasta, ale później okazało się, że potrzeby są większe niż możliwości. Niedługo potem wspólnota „Anawim” znalazła na stałe swoje miejsce przy Polskiej Misji Duszpasterskiej pw. Św. Trójcy w Chicago.

Teresa Mirabella nie miała łatwego dzieciństwa. Już w łonie matki została wywieziona na Sybir, tam się urodziła. Później zginął jej ojciec, a po wojnie matka z dziećmi, powróciła do Polski. W młodym wieku bardzo poważnie chorowała. Kiedy przebywała w ciemnej izolatce znalazła różaniec i zaczęła się modlić. Bywało i tak, ze odmówiła 60 różańców dziennie. I tak jak powiedział - w czasie homilii podczas uroczystości pogrzebowej – były ks. proboszcz Polskiej Misji Duszpasterskiej pw. Św. Trójcy, ks. Andrzej Maślejak SChr: ”Pan Bóg uratował jej życie i powiedział, a teraz Ty będziesz ratować innych.”

Będąc już w Stanach Zjednoczonych, już jako wykwalifikowana pielegniarka, w latach 80-tych, oglądając w telewizji amerykańskiej program o bezdomnych Polakach, mieszkajacych na ulicy i pod mostami, zdecydowała, że to jest ten moment, chce być potrzebna, ratując życie i pomagać bezdomnym oraz uzależnionym od środków, które zmieniały ich świadomość. Wiedziała, że te niekończące się chęci, sila i wytrwałość to dary od Boga, które chciała jak najlepiej wykorzystać.

Teresa Mirabella w polonijnym środowisku chicagowskiej aglomeracji nazywana była „Matką Teresą z Chicago”. Poświęciła znaczna część swojego życia tym potrzebującym osobom – w przypadku Anawim – mężczyznom. Tam pełniła rolę: kierownika, pielęgniarki, psychologa, sekretarki, skarbnika, kierowcy, załatwiała leczenie odwykowe, wszelkie sprawy urzędowe związane z pogrzebami tychże osób bezdomnych czy też zajmowała się wysyłką prochów do Polski itp. - to wszystko jako wolontariusz, nie pobierając żadnego wynagrodzenia za swoja pracę. Zauważyła, że takiej pomocy potrzebują również nasze bezdomne rodaczki, które nieraz spotykała na swojej drodze posługi, dlatego postanowiła kupić z własnych oszczędności dom, wymagający remontu, ale z przeznaczeniem dla bezdomnych kobiet. W sfinansowaniu kosztów remontu pomogli jej anonimowi ofiarodawcy. I dziś ten dom jest prawie gotowy do użytku.

Teresa Mirabella to bardzo ciepła, pokorna, uczciwa,  pobożna kobieta, spędzajaca godziny na modlitwie, odmawianiu Różańca Świętego, ale i codziennej adoracji Najświętszego Sakramentu. Bardzo mocno trzymała się ręki naszego Pana, bezgranicznie Mu ufając. Jej śmierć była ogromnym zaskoczeniem i jest niepowetowaną stratą, ale jako „polonia chicagowska jesteśmy zobowiązani do kontynuowania tego rozpoczętego pięknego dzieła służby osobom potrzebującym” - tak powiedział obecny ks. proboszcz Andrzej Totzke SChr. podczas Mszy Św. pogrzebowej.

Uroczystości pogrzebowe Teresy Mirabelli rozpoczęły się w dniu 24 października 2019 roku w kościele Św. Trójcy w Chicago, najpierw Różańcem Świętym, a następnie Mszą Św. o godz. 10 rano. Mszę św. koncelebrował ks. proboszcz Andrzej Totzke SChr wraz z 9 polonijnymi i amerykańskimi kapłanami.  We Mszy Św. pogrzebowej uczestniczyło ponad 200 osób: mąż zmarłej, rodzeństwo Teresy z rodzinami, znajomi, przyjaciele, parafianie kościoła Św. Trójcy, podopieczni z Domu „Anawim”, a także przedstawiciel Konsulatu RP w Chicago – konsul Piotr Janicki, który po zakończonej Mszy Św. pogrzebowej przeczytał list z kondolencjami, przesłany z sekretariatu Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dudy z Polski.

Odprowadzenie ciała zmarłej Teresy Mirabelli miało miejsce na cmentarzu Św. Wojciecha w pobliskim Niles, a trumna została złożona w Mauzoleum tegoż cmentarza.

Panie Jezu, przyjmij Ją jak najrychlej do Królestwa Swego!

 Elżbieta J. Majchrowska



Polecamy